piątek, 9 października 2015

O szyciu słów kilka :)

Zdarzają się tygodnie, w których nie tworzę nic nowego. Maszyna stoi w kącie i zbiera kurz, a filce czekają zwinięte w szufladzie. Ten tydzień był jednak inny, trochę zwariowany a jednak pracowity. Uszyłam siedem nowych toreb, które w najbliższych dniach ujrzą światło dzienne.
 Torebki szyję partiami, po kilka sztuk naraz. Pierwszy etap to skrojenie filcu i przeszycie go tak, aby stworzył bazę torebki. Przyznam się, że nie przepadam akurat za tym etapem produkcji ( nie jest łatwo wyrysować wykrój, a następnie wszystko prosto zszyć :). Na szczęście opanowałam to już na tyle, że zajmuje mi to mało czasu. Moją ulubioną czynnością jest zdobienie już uszytych toreb. W ruch wchodzą szkatułki z biżuterią i skarbami, które zbierałam całymi latami. Metalowe elementy kupione na targu staroci, pojedynczy kolczyk, lub kawałek łańcuszka i piękna aplikacja gotowa. 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz